Hotel Majesty Club Tarhan 

To zdecydowanie nie hotel, a z pewnością nie jest warty ceny. Daleko do miast! Mieliśmy ambitniejsze marzenia. Niewiele rozrywek, również dla dzieci, Podróż do miasta busem zajmuje około 45 minut. W kilku łazienkach grzyb. Bardzo słabe warunki.

Hotel maksymalnie dwugwiazdkowy - wielki, brudny, zaniedbany i stanowiący zagrożenie dla gości (kable elektryczne wystające z chodnika, odpadające kafelki w basenie, grzyb). Wszyscy, którzy przylecieli z nami domagają się całkowitego zwrotu kosztów.

Dla trzech osób otrzymaliśmy tylko jedną pościel. Klimatyzacja zagrzybiona i niedziałająca. W łazience nie można było zamknąć okna, gdyż było zepsute. Personel nie reagował na to zgłoszenie.

Ultra all inclusive. Po dotarciu na miejsce zaserwowano nam zupę w zardzewiałym wiaderku. Oprócz kolacji posiłki były tragiczne. W jedzeniu były robaki.

Nie było żadnych atrakcji. Raz dziennie grano w piłkę wodną.

Hotel zlokalizowany jest w dużej odległości od centrum. Do targu szło się około 20 minut. Plaża brudna, betonowy brzeg osuwał się do wody, a na molo wystawały gwoździe. W okolicy nic się nie działo.

Personel (oprócz jednego pracownika w lobby) nie zna angielskiego, nic nie robi sobie ze skarg gości.

Witam.Club Tarhan jest przeznaczony dla tureckich obywateli .Piszą że ma pięć gwiazdek dla mnie 3 to jest i tak za dużo.Okolica bardzo słaba,praktycznie przesiedzieliśmy wszystko na basenie i plaży.

Wygląd nie powala,stan bardzo słaby,słaby

Słabe wszystko stare z lat 80.Pokój duży w miarę czysto ,łazienka średnia.

średnia ,średnie,

Baseny były w miarę,plaża też,sport słaby i rozrywka.

Hotel położony z dala od centrum dojazd busem 40-50 minut,a okolica bardzo słaba.

Witam.Cena zawyżona jakość słaba.Liczyłem na coś więcej.

Wszystkim za tą cenę można mieć coś lepszego w centrum a nie na uboczu.

Duży, rozległy obiekt z dużą ilością alejek, na których rośnie sporo kwiatów - roślinność bardzo zadbana. Spora ilość pokoi. Pokoje usytuowane w budynkach dwupiętrowych, niezależne wejścia do każdego pokoju. Dojście do pokoju pięknymi alejkami. Obiekt ogólnie zadbany, regularne sprzątanie alejek. Piękne widoki. Naprzeciw niektórych domków trawniki z leżakami i parasolami, z widokiem na Morze Egejskie. Na obiekcie znajdują się cztery wydzielone miejsca z baldachimami, łóżkami do opalania oraz pięknym widokiem. W hotelu jest dostępna opcja ultra all inclusive - Restauracja Główna: śniadania 7:00 - 10:30 ; obiad 12:30 - 14:00 ; kolacja 19:00 - 21:00 ; nocne przekąski w formie zupy i pieczywem z możliwością zrobienia grzanek 23:00 - 24:00. Pool Bar: alkohole wszelkiego rodzaju, herbata, kawa, soki: cały dzień ; Snack Bar 12:00 - 16:00: przekąski, np pizza, hamburger, spaghetti, sałatki różnego rodzaju. Lobby bar: alkohol i napoje całą dobę. Bardzo dużo Polaków, Turków oraz Bułgarów. Nieliczni Niemcy, Włosi, Białorusini i Brytyjczycy. Duży przedział wiekowy - rodziny z dziećmi, sporo par w przedziale wiekowym 25 lat - 75 lat.

Niezbyt duże pokoje - wystarczające dla maksymalnie 3 osób. Umeblowanie w bardzo złym stanie, przykład - nierówne, nie działające poprawnie drzwi szafy, niewielka ilość półek - wszystko bardzo brudne. Zabrudzona wersalka, z dziwnymi plamami, niewiadomego pochodzenia. Klimatyzacja działająca bardzo sprawnie. TV lcd głównie z kanałami w języku tureckim, kilka w innych językach (bez większego znaczenia). Balkon na parterze spory, piętrach mniejszy. Minibar to woda i dwa soczki w dniu przyjazdu. Sejf płatny 3 euro za dzień. Telefon - nie wiadomo do kogo zadzwonić, brak informacji jak skontaktować się z recepcją (nie wiedział tego nawet człowiek z obsługi). Pokoje nie sprzątane. Wymiana ręczników wyłącznie po zwróceniu uwagi. Brak uzupełniania papieru toaletowego - chyba, że się to załatwi przez recepcję - od tego czasu działało. Sprzątanie to wejście do pokoju i pokręcenie się wokół siebie, przetarcie podłogi mopem z płynem zapachowym - niedokładnie, raczej na sucho, więc to nie mycie. Lustra nie wyczyszczono nie tylko podczas naszego pobytu ale również przed naszym przyjazdem. Łazienka bardzo brudna - brodzik oraz umywalka z profilem bakteryjnym. Sprzątaczki nie posługują się językiem angielskim.

Restauracja główna, Snack Bar, Pool Bar, Lobby Bar czynny całą dobę, w ciągu tygodnia Restauracja a'la carte, z wcześniejszym zapisaniem w recepcji. Bardzo dużo jedzenia, każdy znajdzie coś dla siebie, nie można powiedzieć, żeby ktoś chodził głodny, wręcz przeciwnie. Natomiast jedzenie dość monotonne, np codziennie frytki, ziemniaki w różnej postaci, codziennie parówki. W pierwszym tygodniu mieliśmy trzy razy kebaba - bardzo smaczny, a w drugim tygodniu nie było w ogóle kebaba, byliśmy zawiedzeni. Ogólnie jedzenie smaczne, duży wybór. Był nawet ryż dietetyczny i gotowane warzywa. Mnóstwo owoców, ciast, deserów. Można było zjeść na zewnątrz z widokiem na morze, oraz wewnątrz, gdy było wietrznie. Stoły regularnie sprzątane, stoły czyszczone w granicach normy. Kuchnia turecka, włoska, niemiecka. Kelnerzy pomocni, uprzejmi, uśmiechnięci. Atmosfera w restauracji miła- grała relaksująca muzyka podczas posiłku.

Rozrywka - codziennie przy basenach: animacje przy basenie - gry wodne, takie jak np. water polo, aqua gym, dart, muzyka nowoczesna, trzy zjeżdżalnie w basenie głównym. Kilku animatorów, którzy dbali o to, aby goście się nie nudzili w ciągu dnia. Chodzili i zapraszali do zabaw i gier, które organizowali. Szczególne chcielibyśmy podziękować animatorowi Tolga - bardzo miły, zawsze się z nami witał, rozmawiał, pytał czy dobrze się bawimy, był chętny aby nauczyć się kilku słów w języku polskim, prowadził z nami ciekawe rozmowy, z poczuciem humoru. Animatorzy porozumiewali się w języku angielskim. Była też animatorka, która zajmowała się dziećmi - bawiła się z nimi przy basenie. Odnośnie opieki nad dziećmi trudno nam się wypowiedzieć, gdyż przyjechaliśmy bez dzieci. Codziennie, wieczorami animacje dla dzieci w formie mini disco, później animacje dla dorosłych: np. karaoke, zgadywanie muzyki filmowej, wybory miss i mistera. Po wieczornych animacjach disco dla dorosłych od 23:00 do 2:00 - muzyka światowa, dyskotekę obsługuje kilku DJ, fantastyczna zabawa. Muzykę dopasowują do bawiących, np. muzyka polska, bułgarska, turecka, światowe hity. Internet bezpłatny, dostępny w lobby bar. Plaża i basen - leżaki oraz parasole bezpłatne, zazwyczaj nie było problemu z dostępnością. Basen codziennie czyszczony. Prysznice oraz wc blisko basenu i morza. Po zejściu z plaży - małe krany do przepłukania stóp z piasku. Na terenie hotelu działają również rewelacyjni fotografowie, którzy proponują gościom profesjonalne sesje zdjęciowe z pomysłem. Bardzo mili, uprzejmi, rozmawiają z gośćmi, nie narzucają się. Szczególne podziękowania od nas dla fotografa Speedy – za profesjonalizm i fantastyczną sesje zdjęciową oraz uśmiech i poczucie humoru.

Obiekt oddalony od Bodrum (lotniska) około 100 km drogi autokarem. Prywatna plaża z leżakami i parasolami, bezpłatna. W okolicy kilka sklepów oraz Bazarek oddalony od hotelu około 10 min drogi pieszo. Oferta wycieczek bardzo duża - my osobiście nie korzystaliśmy. Opinie gości bardzo skrajne, zależy od celu podróży oraz oczekiwań.

Personel ogólnie bardzo uprzejmy, wszystko na bieżąco sprzątane, np w restauracji - resztki jedzenia z podłogi sprzątane regularnie, talerze ze stołu po posiłku, itp. Obsługa restauracji, baru przy basenach oraz morzu porozumiewa się w języku angielskim w większości. Część personelu komunikuje się także w języku niemieckim, rosyjskim, włoskim. Szczególnie chcemy podziękować za wspaniałą obsługę, zawsze z uśmiechem: Serdar - wspaniały kelner, zawsze się z nami witał, z uśmiechem, rozmawiał z nami, bardzo uprzejmy. Onur - miły kelner, zawsze dla nas uprzejmy, Abdullah - kelner w lobby bar, robi świetne drinki i sambucę, Veysi - kelner, który, mimo, że miał chorą rękę, pracował z uśmiechem, zawsze dla nas miły, Suat - menager, który pilnował dyscypliny i porządku, bardzo uprzejmy. Natomiast kelner I. - młody, niesympatyczny, nigdy nie słyszał ilości zamawianych napoi, nalewał piwo z większością piany. S. - pani od naleśników tureckich, przy basenie, bardzo niemiła, zawsze miała niezadowoloną minę, wyglądała jakby praca tam była dla niej karą, odczuwaliśmy to i czasem baliśmy się podejść po naleśniki, bo czuliśmy się jak intruzi. Sprzątanie na terenie całego obiektu - zadowalające. Sprzątanie pokoju praktycznie żadne, panie z obsługi sprzątającej pokoje - bez znajomości języka angielskiego, porozumiewanie się z nimi ciężkie. Pralnia - dostępna za opłatą, ale my akurat nie korzystaliśmy z tej opcji. Lekarz dostępny pod telefonem - w razie problemów zdrowotnych należało iść do recepcji, stamtąd dzwoniono po lekarza. Osobiście nie potrzebowaliśmy opieki lekarskiej.