Hotel Lykia World Antalya & Links Golf 

Witam Wakacje wraz z rodziną i przyjaciółmi (22 osoby) spędziliśmy od 01.07-22.07.2017 w hotelu. Hotel lata świetności ma już za sobą dawno temu. Nie ma tam menagera, który by zadbał o komfort gości, którzy jadą do luksusu a zderzają się z szarą, brudną rzeczywistością. Takie hotele jak ten ze względu na czystość powinni być czasowo wyłączane z użytkowania, bo stwarzają realne zagrożenie bezpieczeństwa gości hotelowych. Olbrzymi obiekt, który wymaga generalnego remontu. Pokoje olbrzymie (w części dla rodzin) niestety zawilgocone, brudne i z grzybem na ścianie. Takie rzeczy w hotelu z taką ilością gwiazdek nie powinny mieć miejsca. Wszędzie odpadające kafelki (również na basenie, gdzie kąpią się ludzie z dziećmi), niesprawne instalacje i inne. Do wad zaliczyłabym również zatrudnienie całej obsługi z krajów azjatyckich. Nie mam nic do narodowości, bo to zwyczajni pracowici ludzie, ale nie w wieku 16 lat dzieciaki zasuwające po 18 godzin na restauracjach. To nie jest wiek na taka pracę i obsługę gości w pięcio- gwiazdkowym hotelu. Absurdem było wyłączenie z użytkowania pola golfowego(głównej atrakcji hotelu. Baseny kryte również wyłączone z użytkowania. Walory to pyszne jedzenie, brak kolejek do restauracji, barów, duża ładna plaża, brak problemów z rezerwacja leżaków, dużo miejsca w basenach, atrakcyjne wieczory z występami zaproszonych gości, łatwy dostęp do wifi w wyznaczonych miejscach. Jeśli rozważasz wyjazd do tego hotelu zastanów się czy dobrze wydasz pieniądze. Uważam że hotel wymaga generalnego remontu i zmiany właściciela, brakuje ładu porządku i odpowiedniej obsługi. Tak niszczeją naprawdę ładne obiekty, że szkoda patrzeć. Goście to sami Rosjanie.

Przestronny hotel z ładnymi i czystymi pokojami. Nieco gorzej było w restauracji i ogólnodostępnych toaletach. Opcja AI 24 nie miała przełożenia na rzeczywistość. Sporo turystów z dawnego bloku wschodniego.

Pokój dostaliśmy ładny, ale pani w recepcji dostała od nas mały prezent. Dzięki temu był bliżej i miał ładny widok na morze.

Sporo miejsc, w których można było zjeść, ale wszystko zaniedbane i zdarzał się brud. Zdecydowanie za mało obsługi. Śniadania były przeciętne,ale pozostałe posiłki nieco lepsze . Bardzo słabe drinki, a piwo poniżej krytyki.

Animacje odbywały się nad basenem, ale z uwagi na rezerwowanie leżaków nie udało się nam ani razu tam być. Podobnie na plaży. Trzeba było biec i wywalczyć jakieś wolne.

Hotel ulokowany na odludziu. Do miasta bardzo długi spacer lub kurs drogą taksówką. Plaża przyjemna i przestronna.

Obsługa przyjazna i uśmiechnięta. Widać, że są wszyscy bardzo zmęczeni i jest ich za mało. Kończyło się to 20 minutami oczekiwania na drinka.

Do hotelu trafiliśmy przypadkowo bowiem organizator zmieniał przed wyjazdem hotele. Nie spodziewałem się ze ten pobyt będzie aż tak fajny. Obiekt położony jest na odludziu i ten fakt należy mieć na uwadze jeżeli ktoś chce coś zwiedzać. My nie nastawialiśmy się na jakiekolwiek wyjście na zewnątrz. Na miejscu jest tyle atrakcji że szkoda czasu. Kompleks hotelowy jest ogromny. Architekt miał wyobraźnie aby stworzyć taki ogromny obiekt. Pełno tak korytarzy, przejść. To kosztuje w utrzymaniu i może dlatego w pewnych miejscach obiekt jest trochę zużyty. Oczywiście dbają o czystość ale przy takiej liczbie gości jest to duże wyzwanie. Połowa gości to miejscowy a dalej wschodni sąsiedzi z Ukrainy, Białorusi, krajów nadbałtyckich. W trakcie pobytu widziałem coraz więcej naszych rodaków. W hotelu nie odczuwa się olbrzymiej liczby gości. W hotelu zajmowaliśmy pokój o nr 4206 i przyznam że pokój był bardzo duży z bardzo wygodnym węzłem sanitarnym i olbrzymim prysznicem. Pokój codziennie sprzątany, kosmetyki i minibar uzupełniany. Dla mnie najlepsze są kompleksy basenów, bardzo wysoki poziom animacji (szczególnie tych zewnętrznych typu zespoły taneczne, Młodzież z Cyrku z Moskwy), zajęcia dla dzieci (tu słowa uznania dla dziewczyn z z biura podróży). W trakcie pobytu organizowano koncerty z muzyką na żywo, imprezy z pianą oraz dyskoteki. Imprezy były świetne. Jak na warunki hotelowe mają również przyzwoitą siłownie. Najwyższy poziom w tym gastronomia. Trudno opisać to co robią miejscowi kucharze. Byliśmy już w Turcji kilka razy i zawsze było pysznie ale to co tam jest to mistrzostwo. Wybór był ogromny i zawierał wiele pozycji miejscowej kuchni. W trakcie takiej kolacji to można było zjeść ze 20-30 różnych pozycji obiadowych. Serwowano bardzo dużo ryb z grilla. Wiele dań było przygotowywanych na bieżąco. Poznaliśmy szefa kuchni i złożyliśmy mu nawet gratulację. Na koniec Ramadanu to była tam kulinarna uczta z taką ilością dań, deserów, tortów jakiej jeszcze w Turcji nie widziałem. Na zakończenie wniesiono w przemarszu z pochodniami tort lodowy ale to było coś tak pysznego że trudno to zapomnieć. Pan krojący nie żałował krojąc kawałki na pół talerza. Polecam zamawiać w barach kawę po turecku i herbatę. Hotel praktykuje bardzo wygodne rozwiązanie w postacie małych kubeczków z wodą, które są ustawione na każdym barze i można skorzystać do woli. Polecam wypoczynek w tym hotelu.

Pokój duży, działająca Klimatyzacja. Duży węzeł sanitarny. Dobrze wyposażony.

Opisałem to już powyżej. Gastronomia to największy plus tego hotelu. Jedzenie jest pyszne i wyśmienite. Byłem już w Turcji cztery razy ale tak pysznie jeszcze nie było. Dominuje kuchnia Turecka. Poznaliśmy szefa kuchni w niebieskim uniformie. Polecam dać obsłudze napiwek przy kolacji. Nikt ich nie wymusza ale jest to bardzo miłe.

Zajęć jest tyle że brakuje na wszystko czasu. Bardzo wysoki poziom animacji. Świetne koncerty z muzyką na żywo. Fajna wieczorna impreza z dj ami o nazwie Neon Party.

Hotel usytuowany przy plaży, blisko lotniska (krótki transfer). Obiekt usytuowany jest na odludziu ale byłem tego świadom. Na miejscu jest tyle atrakcji że nie starcza czasu aby skorzystać ze wszystkiego.

Personel bardzo uprzejmy. Ewentualne braki językowe nadrabiają uśmiechem uprzejmością. Sprzątanie pokoju bardzo dokładne. Świetny zespół animacyjno rozrywkowy. Bardzo dobra opieka nad dziećmi zespołu animacyjnego z naszego, polskiego biura podróży.

w samolocie jak gadalismy z innymi to troche nabralismy przekonania ze przepłacilismy, ale na miejscu okazało sie ze hotel jest wart grzechu ;)